Ulubieńcy 2020

Ulubieńcy 2020

Wiem, że mam ogromne zaległości chociażby w pisaniu recenzji, jednak myślę, że takie roczne podsumowanie może być dla Was ciekawe, bo skupię się tutaj, tylko na tych najlepszych z najlepszych 😉 W tym roku przetestowałam wieeeele produktów, tafiłam na wiele nieudanych, ale na szczęście również na kilkanaście prawdziwych perełek, o których chcę Wam dziś opowiedzieć.

Zacznę od produktów do włosów, bo w tej kategorii mam, aż 3 ulubieńców. Co ciekawe, wszystkie trzy tej samej marki. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że mogę ją nazwać moją marką roku!

Jest to… HAIRYTALE COSMETICS <3

a moi ulubieńcy do włosów to:

  1. Kojąca emulsja myjąca do przetłuszczającej się skóry głowy MURKY

Ten produkt kompletnie odmienił moją pielęgnację włosów! Serio! Co-wash Murky przeniósł moje mycie włosów na całkiem inny poziom! I jest to poziom, z którego nie ma już powrotu do zwykłych szamponów 😀

2. Proteinowy żel do loków i fal Lemon Lemur

To kolejny produkt, który odmienił moje życie. Tym razem, nie jest to produkt do pielęgnacji, tylko do stylizacji. Moje fale, nigdy nie były tak pięknie zdefiniowane i błyszczące. Nie sądziłam, że da się wykrzesać taką objętość z mojej fryzury!

3. Proteinowa maska do włosów OATME

Więcej Wam o niej opowiem w recenzji, którą szykuję, ale muszę Wam powiedzieć, że to najlepsza maska do włosów jakiej używałam kiedykolwiek! Jest baaardzo gęsta i wydajna, pięknie pachnie, podbija skręt włosów, zwiększa ich objętość i sprawia, że błyszczą się jak szalone! Nie obciąża, nie przeproteinowuje włosów, mogę jej używać przy każdym myciu.

Kolejna kategoria to pielęgnacja twarzy. Tą kategorię zdominowała marka D’alchemy (o której pisałam tutaj).

4. Koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia

Pierwszy krem pod oczy, który faktycznie wygładza zmarszczki! Działa jak żelazko <3 Jest idealny, na pewno, do niego wrócę, więcej przeczytacie o nim TU.

5.  Przeciwzmarszczkowy lotion do cery tłustej i mieszanej

Wyczerpującą recenzję obu produktów znajdziecie w podlinkowanym wpisie.

6. Fitoaktywny tonik – esencja nawilżającyUzdrovisco

Kolejna innowacja w mojej pielęgnacji – produkt, który zastępuje tonik i serum nawilżające, pozwala ograniczyć ilość używanych kosmetyków, pokuszę się o stwierdzenie, że to najlepszy tonik, którego dotychczas używałam! Co więcej, nie wiem, czy da się go zużyć, bo prawie go nie ubywa! W kolejce czeka już następny, tym razem wersja z fiołkiem, do cery z niedoskonałościami

7. Żel do mycia twarzy z ekstraktem z brzoskwini – Resibo

Nie sądziłam, że żel do mycia twarzy może być aż tak delikatny, a na dodatek faktycznie nawilżać skórę! Ultradelikatny, a przy tym skuteczny. Jest boski!

8. Peel-maseczka Słodkie Pożegnanie Mydłostacja

Ochrzciłam ją mianem polskiego odpowiednika Mask of Magnaminty od Lush. Świetnie oczyszcza, przyśpiesza gojenie się niedoskonałości, a przy tym nie wysusza i nie podrażnia skóry. Pachnie miętowo-czekoladowo. Czego chcieć więcej?

9. 2 w 1 Peeling – maska z superowocami Glow up! Alkemie

Dopiero szykuję post z recenzją tej maseczki, ale pozwolę sobie na spoiler. Ta maseczka jest CUDOWNA! Nie miałam jeszcze maseczki, która tak „photoshopuje” skórę! Po jej użyciu znikają wszystkie zaczerwienienia, niedoskonałości są mniej zaognione, skóra jest widocznie rozświetlona, rozjaśniona, wygląda zdecydowanie zdrowo i promiennie. A przy tym doskonale nawilża i koi skórę. Idealna bankietówka.

10. Aktywny peeling do twarzy – Jagoda i róża – Mokosh

Jest to peeling enzymatyczno – mechaniczny z bromelainą i papainą oraz korundem. 3 moje ulubione składniki peelingów w jednym produkcie <3

Peeling delikatnie i skutecznie złuszcza martwy naskórek, pozostawia skórę niesamowicie gładką i nawilżoną. Nie podrażnia i przyjemnie pachnie.

Obecnie testuję też krem do twarzy z tej serii i planuję napisać dla nich wspólną recenzję.

Znacie te produkty? Jacy są Wasi ulubieńcy zeszłego roku?

Powrót do góry