RECENZJA: PUDER RYŻOWY – ECOCERA – FIXER

RECENZJA: PUDER RYŻOWY – ECOCERA – FIXER

Jeśli czytacie mnie od jakiegoś czasu, to wiecie, że strasznie się cieszę, mogąc testować kosmetyki polskich producentów. Radość jest podwójna, jeśli mówimy o produktach naturalnych. Mimo że o firmie ecocera słyszałam  już dawno, z jej produktami zetknęłam się dopiero podczas targów Ekocuda. Obecnie ich produkty dostępne są w wielu drogeriach np. w sieci Natura.

Cena: ok. 20 zł

Skład: Dimethylimidazolidinone Rice Starch, Magnesium Stearate, Phenoxyethanol , Parfum, Ethylhexylglycerin

W biało-zielonym eleganckim kartoniku, znajdujemy plastikowy słoik z twardego plastiku, a w nim – aż 15 g pudru. Dla porównania, w przypadku firmy Wibo, za 17 zł, otrzymujemy jedynie 5,5 g pudru ryżowego.

Po odkręceniu nakrętki, naszym oczom ukaże się bawełniany aplikator – puszek z logo firmy. Nie używałam go, puder zawsze aplikowałam pędzlem Hakuro H55. Niestety dość szybko urwała mi się taśma z logo. Pod puszkiem znajduje się klasyczne sitko.

Pudrów sypkich używam wysypując odrobinę na nakrętkę, skąd bezpośrednio nabieram go pędzlem. Piszę to, ponieważ moje opakowanie było uszkodzone. Sitko było zbyt luźno przymocowane do podstawy opakowania, przez co kilkukrotnie wypadło podczas wsypywania pudru do nakrętki. Efektem tego było oczywiście rozsypanie pudru na pół łazienki.
Myślę jednak, że był to błąd fabryczny występujący jedynie w moim egzemplarzu, ponieważ po zakupie drugiego opakowania – sytuacja już nie powtórzyła się.

Puder jest bardzo drobno zmielony, ma bardzo przyjemną, aksamitną konsystencję. Jest on delikatnie perfumowany, a jego zapach przypomina mi luksusowe kosmetyki z wyższej półki. Trochę bałam się, że ze względu na zapach może wywołać u mnie alergię – na szczęście nic takiego nie wydarzyło się.

Jak wiecie, mam cerę mieszaną, która mocno przetłuszcza się w strefie T, szczególnie mój nos uwielbia się świecić, nawet po paru minutach od zrobienia makijażu. Puder ryżowy ecocera doskonale matowi moją skórę na długie godziny. Twarz jest gładka jak jedwab, a makijaż utrwalony. Nie bieli on skóry, nawet nałożony w nadmiarze. Daje bardzo naturalny efekt.

Nie wysusza, nie podrażnia, nie zatyka porów.

W sytuacjach wyjątkowych używałam również pudru jako suchego szamponu – po prostu wcierałam go palcami w skórę głowy – sprawdził się w tej roli również rewelacyjnie. Z tego co wiem, Ecocera wydała niedawno serię suchych szamponów – czuję, że to będą dobre produkty!

Swoje pierwsze opakowanie zużyłam w pół roku, jednak poszło tak szybko tylko ze względu na kilka wpadek, o których pisałam wyżej i rozsypanie dużej ilości pudu. Produkt jest wg. mnie dość wydajny, nie potrzeba go dużo, myślę więc, że drugi słoiczek wystarczy mi na dużo dłużej.

Ryżowemu fixerowi wystawiam bardzo dobrą ocenę, myślę, że jeszcze niejedno opakowanie przed mną. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że jest to obecnie najlepszy produkt w swojej kategorii, w tej półce cenowej.

Znacie kosmetyki Ecocera? Używacie kolorówki naturalnej?
G.

Powrót do góry