Czyli wszystko to co trzeba wiedzieć na temat przedłużania rzęs.
Dzisiaj mamy dla Was wywiad ze stylistką rzęs, przeprowadzony przeze mnie, która testuje zabieg przedłużania rzęs na sobie, już od dłuższego czasu.
Joanna Tomczyk – dyplomowany kosmetolog, stylistka rzęs i paznokci oraz linergistka. Od kilku lat prowadzi swój Salon Kosmetyczny – „Siaśka” (klik)
ZAPISY: klik
Wynaturzona: Na czym polega zabieg przedłużania rzęs?
Joanna Tomczyk: Zabieg przedłużania i zagęszczania rzęs polega na doklejeniu do rzęsy naturalnej rzęsy syntetycznej. Ilość doklejanych rzęs syntetycznych, zależy od wybranego zabiegu, może być to od 1:1 (1 rzęsa sztuczna do 1 rzęsy naturalnej), nawet obecnie do 15:1.
W: Czy regularne przedłużanie może osłabić naturalne rzęsy?
J.T: Źle wykonany zabieg oczywiście osłabi naturalne rzęsy.
Stylistka powinna zwrócić uwagę na stan naturalnych rzęs i w taki sposób dobrać rodzaj stylizacji (zarówno ilość doklejonych rzęs jak i ich grubość i długość) aby zbytnio nie obciążyć rzęs.
Kolejną ważną sprawa to odpowiednie separowanie rzęs – czyli innymi słowy pilnowanie aby ich nie posklejać, taka sklejona „kupka” rzęs nie dość że będzie ciągnąć i przeszkadzać to jeszcze może spowodować szybsze wypadnięcie rzęs.
Ostatnim punktem jest pilnowanie aby nie doklejać sztucznych rzęs do powieki – zostawia się ok 1 mm odległości – rzęsa naturalna do której przyklejona jest sztuczna rzęsa cały czas rośnie doklejenie sztucznej rzęsy do powieki może zaburzyć ten proces. A dla osoby noszącej rzęsy będzie po prostu nie przyjemne.
Jeśli zabieg jest wykonywany poprawnie nie ma wpływu na kondycję naszych rzęs.
W: Jak utrzymywać higienę oczu?
J.T: Rzęsy koniecznie trzeba myć. Części osób wystarczy opłukanie rzęs wodą (pamiętamy, że nie wolno ich moczyć przez pierwsze 48 godzin od założenia), ale jeśli ktoś się maluje (powiekę) lub zostają między rzęsami „śpiochy” wtedy należy myć rzęsy szamponem do rzęs lub można użyć szamponu dla dzieci Johnson baby (ważne aby kupić opakowanie z pompką spieniającą).
Osobiście, zawsze zwracam swoim klientkom uwagę jeśli widzę, że muszą popracować nad odpowiednią higieną rzęs.
(oto ja i moje naturalne rzęsy oraz po aplikacji 2:1)
W: Coraz częściej słychać o zakażeniach nużeńcem, czy to realne zagrożenie?
J.T: Nie trzeba przedłużać sobie rzęs aby zakazić się nużeńcem. Przenosi się on wraz z kurzem lub możemy się nim zarazić używając cudzych kosmetyków, przyborów higienicznych. Nużeniec jest pasożytem zamieszkującym miejsca gdzie włosy wyrastają ze skóry, odżywia się łojem. Lubi rzęsy gdyż jest to miejsce w którym ciężko dbać nam o dokładną higienę – dlatego też tak ważne jest aby mając przedłużone rzęsy pilnować ich czystości.
W: Czy można się malować?
J.T: Jedyne czego nie wolno robić to malować rzęs tuszem, do reszty makijażu nie ma przeciwwskazań.
W: Czy można wykonywać demakijaż metodą OCM?
J.T: Klej do rzęs „nie lubi” kosmetyków na bazie tłuszczów więc wszelkie tego typu kosmetyki w okolicy oczu zdecydowanie odpadają. Jeśli chodzi o resztę twarzy jeśli tylko uważamy na rzęsy nie ma problemu.
W: Jakie jest ryzyko podczas zabiegu przedłużania?
J.T: Podczas zabiegu nie ma żadnego ryzyka groźnych wydarzeń. Nie przyjemny może być moment odklejania pojedynczych rzęs od płatka którym podklejone są dolne rzęsy. Podczas zabiegu nie wolno również otwierać oczu gdyż od oparów kleju mocno pieką oczy.
W: Jak często trzeba uzupełniać rzęsy?
J.T: Rzęsy najlepiej uzupełniać co 3 tygodnie. Oczywiście nie jest to żelazna zasada. Część Pań przychodzi co 2 tygodnie a są też takie co przychodzą co 4 i też jest dobrze. Jest to kwestia indywidualna zależna od tempa w jakim wypadają rzęsy oraz z jakimi ubytkami zaczynamy się źle czuć.
W: Czy to prawda, że przedłużanie rzęs obciąża powiekę, przez co szybciej się ona starzeje i traci jędrność?
J.T: I tu znowu wracamy do problemu odpowiedniego wykonania zabiegu. Jeśli stylistka dobrze dobierze rzęsy nic nam nie grozi.
W: Czy alergicy mogą bezpiecznie korzystać z zabiegu?
J.T: Tak jak najbardziej. Można poprosić stylistkę o wykonie próby uczuleniowej, ale często jej wyniki nie idą w parze z rzeczywistością. Niestety uczulenie na klej do rzęs (a konkretnie jego opary) może pokazać się przy pierwszym zabiegu, a może również przy kolejnym z rzędu. Osoba u której pokaże się uczulenie na klej niestety musi zrezygnować z noszenia rzęs.
A Wy? Przedłużałyście kiedyś rzęsy?
Ja niestety jestem kompletnie uzależniona od tego 😉
G.