CZARNE MYDŁO (SAVON NOIR) NACOMI – RECENZJA

CZARNE MYDŁO (SAVON NOIR) NACOMI – RECENZJA

Tradycyjne czarne mydło powstało w Maroko, stosowane do głębokiego oczyszczania skóry w pierwszym etapie rytuału Hamman. Mydło wytwarzane jest z czarnych oliwek i oliwy z oliwek. Jest produktem całkowicie naturalnym. Można je stosować na skórę całego ciała, twarzy oraz głowy.

Savon noir dogłębnie oczyszcza i dotlenia skórę. Złuszcza martwy naskórek i oczyszcza cerę, jednocześnie nie powodując podrażnień. Nazywanie tego produktu peelingiem enzymatycznym jest sporym nadużyciem, ponieważ nie ma on w sobie żadnych enzymów. Jego działanie oczyszczające polega na rozpuszczaniu martwego naskórka zasadą. Oczyszczona i dotleniona skóra dużo lepiej absorbuje substancje aktywne z kremów i maseczek, więc taki peeling jest doskonałym początkiem wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych. Najlepiej stosować raz w tygodniu. Pamiętajcie, że nadal jest to mydło, które ma nienaturalne dla skóry, zasadowe pH, więc po użyciu nie można zapomnieć o zastosowaniu toniku/hydrolatu.

Mydło nie posiada żadnych konserwantów, najlepiej więc wydobywać je z pudełka drewnianą szpatułką. Musimy również uważać aby nie wprowadzić wody do opakowania, ponieważ przyspieszy to psucie się kosmetyku.

Cena: ok 15 zł / 120 g

Skład: Aqua,  Potassium Olivate, Sodium Chloride, Glycerin, Potassium Hydroxide

Sposób użycia: Rozetrzeć (zmydlić) odrobinę kosmetyku w mokrych dłoniach i nałożyć na zwilżoną twarz.


Trzeba uważać, aby produkt nie dostał się do oczu, ponieważ powoduje to silne pieczenie i podrażnienie (przetestowane)

Niektórzy używają tego produktu do codziennego mycia twarzy, ja jednak używam go wyłącznie jako kosmetyk do głębszego oczyszczania 1 w tygodniu. Nie polecam używać tak zasadowego produktu w codziennej pielęgnacji – może zaburzyć to prawidłowe funkcjonowanie skóry.

Pierwszy raz miałam styczność z produktem tego typu. Mydło ma bardzo gęstą, kleistą konsystencję, co trochę utrudnia jego użycie. Zapach jest bardzo intensywny i charakterystyczny – mi przypomina oliwki, które uwielbiam, więc umila mi zabieg. Kosmetyk schowany jest w porządnym, plastikowym słoiku.

Na twarz:
Zmydlone mydło nakładałam na wilgotną twarz i pozostawiałam na 10 minut.
Jeśli chodzi o efekty – cera jest naprawdę dogłębnie oczyszczona, aż skrzypi! Przy tym zero podrażnień, nawet zaróżowienia, na mojej kapryśnej, bardzo wrażliwej cerze. Pory są oczyszczone i zamknięte, a skóra matowa. Skóra twarzy jest gotowa na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Zniknęły wszystkie suche skórki.

Na ciało:
W tym przypadku zastosowałam mydło w taki sam sposób. Nałożyłam cienką warstwę zmydlonego kosmetyku na powierzchnię całego ciała. Ciężkie logistycznie było dla mnie wytrzymać przez 10 minut wysmarowana czymś na całym ciele, trwał więc to krócej, może 3-5 minut. Efekt jednak również był zadawalający, skóra była dokładnie oczyszczona i skrzypiąca, bez przesuszeń i podrażnień. Po zakończonej kąpieli nasmarowałam się masłem do ciała, a skóra chłonęła je jak szalona.

Znacie Czarne Mydła? Jest na nie miejsce w Waszej pielęgnacji, czy stawiacie na bardziej konwencjonalne produkty? 🙂

Powrót do góry